Pod takim tytułem w sobotę 16 lutego w TVP Białystok w programie Obiektyw został wyemitowany materiał Marty Kapturek-Bozik na temat płyty „Folklorowa ofensywa znad Narwi”.
(od min. 00.14.19 – 00.19.25).
Krążek ukazał się wraz z lutowym numerem Gazety Łapskiej.
Powstanie płyty możliwe było dzięki wsparciu finansowemu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego.
Projekt ten zrealizowany został przez Stowarzyszenie „KUL-TURYSTA” i Dom Kultury w Łapach, którego uczestnikami byli członkowie zespołów folklorystycznych działających na terenie Gminy Łapy – „Płonkowianie”, „Łupinianki”, „Uhowianki” – 20 osób, oraz dzieci i młodzież z terenu Gminy Łapy, wybrana w drodze przesłuchań muzycznych – 20 osób.
Na krążku prezentowane są ludowe utwory w nowych aranżacjach – jazzowej, rockowej, popowej i innych wykonywane przez dzieci i młodzież. Utwory pochodzą z repertuaru lokalnych zespołów ludowych.
Z dziennikarką TVP Białystok Martą Kapturek-Bozik rozmawiała Kamila Klim.
Dlaczego zainteresowała się Pani tematem powstania płyty „Folklorowa ofensywa znad Narwi”?
Zawsze uważałam, że w Łapach jest olbrzymi potencjał, że są ludzie bardzo twórczy, kreatywni. Tylko wystarczy nimi odpowiednio pokierować. Kiedy znalazł się tutaj obecny dyrektor Domu Kultury w Łapach Grzegorz Perkowski i powiedział, że zespół ten nagrywa twórczość zespołów ludowych i ich utwory zupełnie w innym współczesnym wydaniu, bliższym jakby sercom i charakterowi współczesnej młodzieży – stwierdziłam, że to świetny pomysł. To jest twórczość niszowa, która powoli ginie i na pewno nie jest w kręgu zainteresowania szerokiego grona młodych odbiorców. Dlatego uważam, że to doskonały pomysł i na twórcze rozwijanie i na kontynuowanie tradycji i na upowszechnianie tego na wychodzenie do ludzi, do Łapian, żeby też pokazać co ten Dom Kultury robi, jaki potencjał drzemie w młodych duszach w młodych talentach. Uważam, że to doskonały pomysł.
Z Pani słów wynika, że dobrze zna Pani Łapy i mieszkańców?
Ja jako dziennikarz już od 6 lat pracując w białostockim oddziale Telewizji Polskiej, przyjeżdżam tutaj jakby nie będąc związana z tym regionem. Natomiast zawsze uważałam, że Łapy to jest bardzo ciekawe miejsce, gdzie żyją bardzo fajni otwarci ludzie. Jest to dziennikarsko trudny teren, a zarazem bardzo ciekawy, bo nie żyje się tu łatwo. Są problemy jeżeli chodzi o zatrudnienie, o sytuację finansową Łap. Natomiast jest wielki potencjał i zawsze każda inicjatywa, która tutaj miała miejsce bardzo mnie osobiście interesowała z punktu widzenia społecznego jako fajne przejawy ludzkiej kreatywności, jakiegoś pomysłu na wyjście z tego kryzysu, na wzięcie losu w swoje ręce i jakby nie poddawania się losowi. I zawsze widziałam w Łapianach przyjazne dusze, fajne do pokazania w różnych przejawach swojej pomysłowości w różnych formach telewizyjnych audycji.
Myśli Pani, że ta płyta znajdzie swoich odbiorców w naszym regionie?
Obawiam się, że tutaj może się nie spodobać. Natomiast teraz internet jest tak szerokim medium, że ja mam nadzieję i myślę (może nawet za pośrednictwem naszej emisji tego materiału w TVP, który ma zasięg na cały region północno wschodni – mamy bardzo dużą oglądalność), że to jest tak z lokalnymi twórcami, że lokalni ludzie ich nie doceniają, natomiast są bardzo doceniani poza granicami swojej lokalnej społeczności, a często nawet kraju. Tak jest w przypadku Leona Tarasewicza, tak było w przypadku różnych znanych i sławnych artystów. Więc ja wierzę głęboko w to, że nawet jeśli tutaj płyta się nie spodoba – ale nie zakładam tak (śmiech), na pewno zostanie gdzieś doceniona, bo myślę że to jest naprawdę fajny pomysł i fajna inicjatywa.
Dziękuję za rozmowę
Dziękuję
A i w Radiu Białystok miał miejsce krótki reportaż w relacji Joanny Sikory pt. Nowoczesne interpretacje narwiańskich pieśni. http://www.radio.bialystok.pl/kultura/muzyka/id/95136
(kk)